Jestem matką pierwszoklasisty - gimnazjalisty. Żałuję, że rok temu nie podjęto decyzji o wygaszaniu gimnazjów! Jestem też nauczycielem, nie przystąpię do strajku, nie podpiszę żadnej petycji broniącej gimnazjów.
|
|
ZABRAĆ PRZYWILEJE I ZAGONIĆ DO ROBOTY.
|
|
No i ten jeden SILNY głos zdecyduje,można jeszcze dołożyć NACZELNIKA i uśmiechnietą od ucha do ucha ministrę. |
|
NIE dla demolki kraju przez pis
|
|
Wszystkim zwolennikom reformy edukacji - Wesołych, Zdrowych i Refleksyjnych Świąt Bożego Narodzenia życzą komuniści, złodzieje i nieroby.
|
|
Czyli kto nie był w gimnazjum to debil.
|
|
Zacierajcie rączki na godziny tych z gimnazjów-hieny cmentarne!!!! Karma wraca!!!! Jak już zwalniać to sprawiedliwie!!! Tych nauczycieli co mają wyniki i są poważani wśród uczniów i rodziców zostawić, a z miernymi umiejętnościami zwolnić, a nie ze względu na miejsce pracy!!!! Kto powiedział, że nauczyciele z gimnazjów są "be", a ci z podstawówek i liceów są "cacy"?
|
|
ZNP jest komunistycznym związkiem skupiającym jakąś część nauczycieli. Podział na Szkoły Podstawowe i Gimnazja jest sztuczny i nie służy młodzieży a tylko nadmiernie rozbudowanej kadrze zarządzającej która boi się o zbyteczne miejsca pracy. Dzieci rodzi się coraz mniej a my wszyscy nie musimy utrzymywać bogato uposażonych i nie chcących pracować nauczycieli.
|
|
ZNP jest największym związkiem nauczycielskim i nie skupia komunistów. Podział na szkoły podstawowe i gimnazja nie jest sztuczny. Gmnazja w pewnym sęsie wyrównują szansę (szczególnie na wsi), dają dzieciom możliwość nowego "otwarcia" w nowym środowisku. Nawet gdyby przyjąć argumentację o potrzebie likwidacji gimnazjów to proponowana reforma niczego nie zmieni na lepsze. Jest przede wszystkim źle przygotowana nie innowacyjna (patrz: podstawy programowe i siatki godzin).
|
|
Nie będzie problemu, jeśli emeryci utrzymywani przez związki w szkołach odejdą na wolne!
|
|
nie chcę gimnzajów, nie zamierzam protestować , ZNP nie jest jednomyślne, tylko nauczyciele gimnazjów się boją - o swoje stołki, o nic więcej
|
|
Mam pytanie - jak reforma zniszczy dorobek polskich szkół - niech ktoś mi to wytłumaczy bo nie za bardzo wiem o co tu chodzi.
|
|
popieram!
|
|
Kto i dlaczego boi się lekcji historii w polskich szkołach?
|
|
Wytłumaczcie mi bo ja to człowiek prosty jestem i nie znam historii nauczycieli, dlaczego nauczyciel idąc do pracy 1 września ma tego dnia przelewaną wypłatę za wrzesień, czyli za miesiąc który jeszcze nie przepracował - moja żona jest nauczycielką więc co nieco się orientuję.
|
|
Debile byli i są zawsze. I nie zależy to od tego jaką szkołę kończyli. Są mądrzy ludzie po gimnazjum i są głupi. Podobnie jest w przypadku 8 letnich podstawówek. Nawet za komuny wiele osób, które pokończyły studia to debile a sztuka ta udała im się tylko dzięki legitymacji partyjnej, uczestnictwu w młodzieżowych organizacjach ZSMP, ZMW czy legitymacji mamusi/tatusia. Paradoksalnie teraz debili wśród studentów jest mniej niż kilakanaście lat temu. Czemu? Nowa matura. Za starej matury praktycznie każdy absolwent szkoły średniej do niej podchodził i ją zdawał, bo matura była oceniana przez nauczycieli w szkole. I praktycznie każdy posiadacz matury szedł na studia. Selekcja odbywała się na etapie wcześniejszym (egzaminów do szkół średnich), słabsi uczniowie lądowali w zasadniczych szkołach zawodowych. Ale i po nich istniała cała masa szkół uzupełniających po których można było zrobić maturę praktycznie nie pojawiając się w szkole (przykład szkoła św. Teresy). Dodatkowo obowiązywała zasadnicza służba wojskowa (część osób zapisywała się na studia by nie iść do wojska), były problemy na krajowym rynku pracy, możliwości pracy na zachodzie były ograniczone, a młodzi ludzie liczyli na to, że dyplom wyższej uczelni im coś da. Obecnie zasadniczej służby wojskowej już nie ma (groźba woja więc nie istnieje), większych problemów ze znalezieniem pracy nie ma, można wyjechać za granicę i trzepać kasę, młodzi ludzie zobaczyli, na przykładzie starszego rodzeństwa i kolegów, że dyplom wyższej uczelni nie koniecznie zdał się na wiele i wolą pójść do pracy. I nowa matura, której nie zdaje 20%...
|
|
Nikt nie chce bronić gimnazjów, zdecydowana większość Polaków chce systemu 8+4
|
|
zlikwidować gimbazy !
|
|
Jakby nikt nie bronił gimnazjów to nie byłoby protestów nauczycieli - rodzice też protestują, bo nie doczytałem?
|
|
Niestety, ale wydaje mi się, że ZNP jest w stanie wstrzymać reformę. Nauczyciele to potężna siła. Wystarczy, że zrobią strajk generalny jak w 93 i pozamiatane. Rząd musi się ugiąć, bo nie może zamknąć szkół na kilka miesięcy, muszą zostać przeprowadzone matury itp. Nie ma możliwości zwolnienia kilku tysięcy nauczycieli w tak krótkim okresie czasu, zastąpienia ich nowymi, zresztą chroni ich prawo. Inna rzecz, że teraz robią burdel a jak było w 1999? 6-klasiści też do samego końca nie wiedzieli czy będą uczyć się w gimnazjum czy będą kończyć 8 letnią podstawówkę, trzy roczniki 86, 87 i 88 przez IV, V, VI klasę szli programem przewidzianym dla 8 letniej podstawówki. W tej całej sprawie ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz. Postawa ZNP i SLD. Pal sześć, że Broniarz w 1998 roku protestował przeciwko gimnazjom bo to było wiele lat temu i mógł zmienić zdanie. Ale przecież Zjednoczona Lewica w 2015 roku szła do wyborów z hasłem likwidacji gimnazjów!!!! ZNP o tym nie wiedziało, co się stało, że SLD zmieniło zdanie. Gimnazja w ciągu roku stały się dobre? W tej sprawie chodzi tylko i wyłącznie o politykę, że reformę chce przeprowadzić rząd PIS. Gdyby PIS zostawiło gimnazja to SLD z ZNP by piszczało, że PIS nie dotrzymuje obietnic wyborczych, przestraszyło się kleru boi wiele gimnazjów jest prowadzonych przez Kościół itp.
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|